Do sali weszła wysoka całkiem chuda dziewczyna o szarych oczach i czarnych włosach .
-Witaj Allie -powiedziały dziewczyny .
-Dzień Dobry Dziewczęta -odpowiedziała z uśmiechem i bacznie się nam przyglądając.
-Hm.. To może się zapoznajcie ,dziewczyny będą pracować z nami na razie na jakiś czas , ale mamy nadzieję,żę na stałe - rzekła Jade.
Po czym dziewczyna podeszła do nas.
- Allyson,dla przyjaciół Allie- powiedziała wystawiając rękę na uściśnięcie.
- To jest moja przyjaciółka Mary -pokazałam na obok siedzącą brunetkę- A ja jestem Caroline -odparłam i uścisnęłam rękę.
- Miło mi panią poznać - powiedziała Mary.
-Mówcie mi po imieniu ,a teraz idzie dziewczyny się przybrać i przyjdźcie na naszą sale, czas brać się do roboty-powiedziała.
Po przebraniu się poszłyśmy na salę za dziewczynami. Między czasie przyszedł ,zespół taneczny .
- Julie - krzyknęły dziewczyny ,podbiegając do pewnej dziewczyny która miała czerwone oczy. Po czym zaczęły gawędzić trochę .
-Dobra koniec tych pogaduszek ,bierzemy się do pracy - powiedziała Allie, a jej głos rozniósł się po sali. Dziewczyny ,ustawiły się.A my się troszkę skrępowałyśmy.
-Mam nadzieje ,że nie będzie aż tak zle - szepnęła Mary.
- Ja też -szepnęłam.
- Caroline ,stań obok Perrie ,a Mary ty stań... -zamyślała się - ty stań koło Leigh.
Po czym wykonałyśmy zadanie i zaczęłyśmy tańczyć. Czas mijał zdecydowanie szybko .
-Raz ,dwa,trzy ,cztery i jeszcze raz... - powtórzyła Allyson.
Mijały godziny , minuty ,sekundy. Wreszcie opanowałam układ. Nawet
dobrze
- No dobrze, na dziś koniec. Dobra robota dziewczyny - powiedziała Allie, po czym wszyscy padli na podłogę z wycieńczenia.
- Możecie iść i mam nadzieje, że jutro się zobaczymy- dopowiedziała Allyson
- Nie ma mowy. Ja się nie ruszam - krzyknęła rozbawiona czerwonowłosa dziewczyna, chyba Julie. Spojrzałam na Mary, która ledwo co się ruszała.
- Przypomnij mi, żebym wzięła na jutro wodę. Nie sądziłam, że aż tak się zmęcze.
-Super - powiedziała do mnie. W odpowiedzi zaśmiałam się tylko.
- Caroline, Mary? Chcecie gdzieś z nami wyskoczyć? - zapytała Perrie.
- Wiesz, nie wiem...
- Oj no proszę. W końcu musimy się lepiej poznać - odparła Jesy, a Jade zrobiła oczka szczeniaczka.
- Bardzo chętnie - zachichotała Mary - Tylko dajcie się nam przebrać.
- Lepiej wziąć prysznic. Ten zapach może powalić wszystkich ludzi - dodałam ze śmiechem
- To zapach dobrze wykonanej roboty - powiedziała Leigh i razem poszłyśmy do szatni. Wchodząc do pomieszczenia wpadła na mnie Julie.
- Przepraszam, niezdara ze mnie - zaśmiała się.
- Nic się nie stało - odpowiedziałam.
- Juls, coś ty dziś ćpała? - zapytała Jade, przytulając dziewczynę.
- Cynamon! - wrzasnęła.
- I się nie podzieliłaś? Foch! - odparła Perrie i udawała obrażoną
- Przepraszam - powiedziała czerwonowłosa - A tak w ogóle... Julie Lambert - przedstawiła się.
- Caroline Evans i Mary Watson - odparłam z uśmiechem.
- Julie, może pójdziesz z nami do kawiarni? - zaproponowałam.
- Ja ogólnie bardzo chętnie, ale nie mogę. Ktoś mnie zarezerwował - namachała w powietrzu cudzysłów, śmiejąc się.
- Domyślam się kto to - zaświergotała Leigh.
Na co Jade z Perrie i Jessy zaśmiały się , a Julie zrobiła obrażoną minę.
- To co?Gotowe ,dziewczyny ? - zapytała Jessy.
- Tak -odpowiedziałam.
Wychodziłyśmy powoli właśnie z wytwórni, gdy Perrie dostała telefon.
-Sorry ,ale muszę odebrać inaczej mi tego nie podaruje - powiedziała .
Po czym odeszła parę kroków dalej.
- O kogo jej chodziło ?- zapytała Mary.
- O Zayna-powiedziała Leigh.
-Kto to taki ?- zapytała ponownie Mary.
-Jej narzeczony - odparła.
Po chwili Perrie dołączyła do nas z wiadomością.
-Sorki dziewczyny muszę jechać Zayn dzwonił ma jakąś sprawę,jutro wam wynagrodzę to - powiedziała.
- Szkoda, to leć już. Do jutra! - pomachałyśmy jej na pożegnanie.
- Papa - krzyknęła, oddalając się.
- No dziewczęta, ruchy! - zainicjowała Mary.Przebrałyśmy się i udałyśmy się do kawiarni.
No to Drugi rozdział mamy za sobą.. liczę również na komentarze.Jutro planuje zacząć pisać juz trzeci także na dniach powinien się pojawić :)
Ekstra! Oby tak dalej. Czekam na next x
OdpowiedzUsuńTwój wariat ;)
"Cynamon!" XD hahahahahhaha Zarąbisty rozdział *-*
OdpowiedzUsuńNextt
OdpowiedzUsuńSuuuuper! :) Idę czytać następny :DD
OdpowiedzUsuńSuper , ale mam prośbę zmieniłabyś to spr czy jest się komputerem , bo troszkę wkurza , ale rozdział b.mi się podoba
OdpowiedzUsuń