czwartek, 27 lutego 2014

Chapter Five - And we danced all night to the best song ever We knew every line Now I can’t remember...

Na  wstępie chciałam przeprosić was  za  wszelkie błędy  ortograficzne  ale dzieje mi się  coś ze jak zmieniam  je to i tak są także mam nadzieję ze mi wybaczycie :) Pewnie jakies problemy z  klawiaturą.Nie wiem nie znam się na  tym. No dobra nie  trzymam   was  miłego czytania x.

-Em.. dzisiaj?-zapytała  Mary
- No dzisiaj dzisiaj , fajnie  gdybyście  przyszli  -odparł Niall.
- Hm.. ja tam nie mam nic  przeciwko , z  chęcią  przyjdę  -powiedziałam.
- To  super  , a ty  Mary ? - zapytał  Liam.
-Hm..  jasne ,wpadnę  do  was -odpowiedziała  moja  przyjaciółka  .
-Tylko jest jeden problem... -zaczęłam gdy przerwano mi  w połowie  zdania.
- Ah.. te  kobiety .. jeśli  chodzi o zakupy  to   za  godzinę  wybierzecie się  z  dziewczynami - powiedział  Zayn.
- Chcecie coś do  picia  lub  jedzienia  - zapytał  Louis .
- Ja  poproszę  zdecydowanie  Cole  z  lodem i wez  mi  jeszcze jakieś  ciasto  - powiedziałam.
- Ja  to samo  - odezwała  się  Perrie Leigh no  i  Jessy .
-Skąd on wiedział  ze chodzi  mi o  zakupy?-  szepnełam  do Leigh.
Czekając na  odpowiedz od  przyjaciółki, kątem oka zobaczyłam  ze  Jessy  pisze  coś  do  kogoś  a Mary  rozmawia z  Perrie
- Powiedzieliśmy im  ,że  musimy iść  na zakupy  bo nie mamy  ciuchów  na  imprezę ,pewnie się  domyślił, że ty  też  - odszepnęła mi  przyjaciółka.
 Gdy  Lou  z Liamem i  Zaynem  przyniesli  nam po  coli  z ciastkami  do   kawiarni  wparowała  rudowłosa. Podeszła  do nas po czym  przywitała  nas
 słowem " cześć  dziewczęta  "  i każdej  z nas  dała  po  buziaku.
- Cześć  kochanie , no choć  do mnie  -powiedział  Hazza  wyciągając  ręce  w    geście  przytulenia i  przywitania .
- Po moim  trupie  - odpowiedziała  biorąc  szklankę  z  Colą  i  wylała   całą  zawartość na  Stylesa .
-Ups ,miło  kochanie prawda?  A i  jeszcze jedno ..Mary  kochanie  spokojnie nie  jestem na  ciebie  zła , ale skoro chcesz
 to możesz go sobie  wziąść .- powiedziała  Julie. Po  czym  wyszła.  Wszyscy przy  stoliku  zamilkli.
-Idę do niej  - powiedziała Jade  ,po czym wstała  i  odeszła.
- Jade  - krzyknęła  Mary.
Dziewczyna  odwróciła  się .
-Czekaj idę z tobą ,muszę z nią porozmawiać  i  wyjaśnić  jej - odpowiedziała  moja przyjaciółka.  Jade zaczekała  na  nią a  Mary
  wzięła torbę  i  kurtkę w  rękę i poszła  z Jade.
Wszyscy  potem  patrzyli  się na  Harrrego i  z trudem powstrzymywali   chichot.
Mary  POV
Kurczę  z  szkoda mi  trochę  Juls ,  to   miła  i sympatyczna  dziewczyna  . Ona  i Harry to całkiem  ładna  z ich  para.
  Czuję  poczucie  winy mam nadzieję ,że  mi  to jakoś  wybaczy.
-Choć Mary  , patrz  Juls  tam  jest  -  wskazała na  rudowłosą  po   drugiej  stronie   idącą przed  siebie.
-Julie  ,zaczekaj   -krzyknęłam .
Po czym  rudowłosa  zaczęła  sie rozglądać i zobaczyła mnie  z Jade.
Podchodząc  do niej  ,zaczęłam swoją  przemowę
- Przepraszam  ,  to nie  moja  wina. To on  sam  zaczął  ,ze  mną  filtrować. Mam nadzieję  ,że  mi wybaczysz  -odparłam.
-Spokojnie  ,kochana  domyślałam się  ze sam zaczął , dzięki  temu  musiałam dać mu   nauczkę  , nie jestem  na  ciebie  zła
 i nie mam  co  ci  wybaczać - odpowiedziała  z uśmiechem .
- To wracamy  ?- zapytała Jade .
- Nie mam   ochoty -odparła  rudowłosa.
- To co  robimy? -zapytałam .
- Choćmy na  zakupy    w końcu trzeba się  szykować   na  imprezę . To ,ze  dałam  nauczkę  Hazzie  to nie  oznacza ze  sie  wycofuje.
 Idziecie   ze  mną? - zapytała  tym  razem  rudowłosa.
-  Z chęcią - odparłyśmy.
Po drodzę  wysłałam  smsy  dziewczynom ,że  wybrałyśmy się  na zakupy i spotkamy się w galerii. Droga  była  całkiem  prosta
 i zajęła  nam  gdzieś około półtorej  godziny .
-Wiecie o  której  jest impreza? - zapytałam .
-  O  dwudziestej piętnaście   w  domu  chłopaków. Adres przeslę  ci potem smsem - odpowiedziała Jade.
-Oks,dziewczyny napisały mi ze zaraz tutaj  będą ,gdzie  idziemy ?
-Hm .. choćmy  tutaj -odpowiedziała  rudowłosa.
Po  pół godzinie  doszły do nas  dziewczyny   , a  zakupy  zajęły nam    gdzieś   około  trzech  godzin. Każda  z  dziewczyn była zadowolona x.
Sukienki  dziewczyn  prezentowały  się  ślicznie. Do  domu wróciłam wraz  z Caroline  po godzinie  trochę  zmęczona .
 Moja  współlokatorka  od  razu  udała  się  do  łazienki, ja jednak  udałam się  do  kuchni i zrobiłam sobie   kanapkę.
 Po pięciu minutach  łazienka została  zwolniona .
- Może  pomóc  ci  w przygotowaniach  do imprezy? - zapytałam   przyjaciółkę  widząc  ją wchodzącą  do pokoju w  szalfroku.
- Mogłabyś ? - zapytała  uśmiechając  się .
-Oczywiście - powiedziałam  .
- Dziękuję.
Po  czym  poszłam  za przyjaciółką do jej  pokoju zamykając  drzwi.
- Od  czego  zaczynamy  ?- zapytałam  podchodząc  do niej.
- Może od   włosów -odparła.
Po    półtorej  godzinie   Caroline  była  już  gotowa ,jej   kreacja   i ona  była  przecudowna.
-Choć  teraz   ja ci  pomogę -  powiedziała.
Najpierw zaczęła od  makijażu a na  samym  końcu  podkręciła  mi końcówki  włosów . Między  czasie   dostałam  smsa  od Jade .
Przygotowałam   torbę  ,by mieć  ważne  rzeczy  i  założyłam   nowe  szpilki . Po chwili  usłyszałam  pukanie  do drzwi  mojego pokoju.
Otworzyłam je ,stała  w nich  lokatorka.
-Gotowa? Idziesz juz?  Bo ja  tak.. - mówiąc do mnie spojrzała na mój  wystrój-  Wow ślicznie  wyglądasz.
-Bez  przesady ,  ty  wyglądasz  śliczniej  ode mnie -powiedziałam .
   -Gotowa?   - ponowiła  pytanie  .
-Jasne  choćmy - odparłam
                                 ***
- To napewno  ich  dom?-zapytała  Caroline.
- Czekaj  sprawdzę  jeszcze raz- powiedziałam.
-  I co?
- Adres się   zgadza , więc  raczej    tak .
-To nie jest  dom  to wyglada  wielką  willę -odpowiedziała.
-Wejdzmy może  - odparłam.
dom . Willa   nie  była   blisko ulicy zdecydowanie  daleko  , za  drzewami .
Idąc przez  ścieżkę  która  ciągnęła  sie  od furtki z bramą  aż po  dom .  Po  chwili  z  otworzyly się  drzwi  wielkiego  domu  ,
 stanął  w  nich  Niall i  Louis.
  Spojrzałam  na przyjaciółkę  ,zdecydowanie  była tak  samo   oczarowana  strojami  chłopaków  tak jak  ja .
 Niall  był  w  białej  koszuli   która była praktycznie  rozpięta  do  połowy i  w  rurkach , natomiast  Louis  był w  koszuli  w paski  ,marynarce no  i też  w rurkach.
 No nie powiem słodko wyglądali x.
-Witamy  śliczne  panie  w naszej  Willi -powiedzieli chłopaki.
Weszliśmy do wnętrza  wielkiego  domu .
- Pozwolisz ,że zdejmę płaszcz?- zapytał  Louis.
- Tak ,tak  oczywiście - powiedziałam .
Po czym pomogłam Louisowi  zdjąć  swój  płaszcz. Na imprezie było tłumy  osób ,  połowa  z tych  osób   było  mi  całkiem  nieznane.
-Choćcie  dalej - powiedzieli .
Wchodziliśmy  dalej  wraz z  nimi.
Caroline POV
 Niall  szedł za  mną  , po pewnym czasie zgubiliśmy  Mary  wraz  z Louisem  gdzieś w  tłumie .
- Zatańczymy? - zapytał mnie blondasek z  słodkim  uśmiechem .
- Okey.
Po czym złapaliśmy  się za ręce  zbliżyliśmy  się  do siebie  i zaczeliśmy  tańczyć po  czterech piosenkach ktoś przemówił  .
- Teraz specjalnie coś  dla  par.
Zaczeliśmy  tańczyć wolnego ,przytuliłam się do niego  i dałam  mu się prowadzić  podczas  tańca .
-Siemka  gołąbeczki - powiedziały  mi  dwa  znajome  głosy .
Odwróciłam  się i spojrzałam , była to  Perrie wraz z Zaynem .
- Cześć - odparliśmy .Ja jednak zarumieniłam się
Spojrzałam na  kreację Perrie.
-Wow ,ślicznie  wyglądasz -powiedziałam.
-Ty też.
Powiadomiłam Nialla  ,że  idę  napić się  drinka.Za mną  przyszła  też blondyna.
- Po dwa drinki  dla  mnie  i  dla tej pani - powiedziała  Pezz.
-Ślicznie  wyglądałaś  z nim jak  tańczyłaś -odparła.
-Dzięki , ty  z Zaynem  do siebie  pasujecie ,śliczna  z was  para -przyznałam.
-Z was jeszcze  ładniejsza.
-Nie prawda -powiedziałam pijąc drinka.
- Jasne ,jasne - odpowiedziała .
- O partrz  Julie .
-Cześć dziewczyny ,Wow  ślicznie  wyglądacie- powiedziała  Juls.
- Cześć ,ty  też  wyglądasz  olśniewająco -odparłyśmy
-Mam  do  was  prośbę.
-Tak?
-Spławicie jakoś  Harrego .
-No  okey.
Julie zniknęła   gdzieś  w  tłumie a ja  rozmawiałam z  Perrie  na  rózne  tematy. Po chwili  przyszedł Harry  przywitał się z nami   i spytał czy widzieliśmy  Julie odpowiedziałyśmy  mu  ze   widzieliśmy ją wczesniej ale teraz  nie wiem czy jest wspominała  ze  chyba wróci  do domu. Najprostsza wymówka jaka mogła by  być po za  tym  uwierzył  nam i udał się  do wyjścia. Impreza  się  rozkręcała  a  to dzięki  zaledwie  paru  godzin. Po  paru minutach przyszedł do mnie  Niall by wyciągnąć mnie na parket.  Tańczyliśmy i  dużo piliśmy , w  głowie  aż  mi  huczało .
Niall Pov.
Caroline to śliczna  dziewczyna , nie  ukrywam  bardzo  mi się spodobała   odkąd  ją  zobaczyłem w  kawiarnii no i nadal mi się podoba..
Dziękowałem  Bogu  za to że   zgodziła się  ze  mną  zatańczyć .  Było  już dobre  po północy , a ja wciąż  krążyłem po  parkiecie  szukając blondynki. Dopiero  potem dojrzałem ,że siedzi i  rozmawia  z Perrie . Podeszłem  i zapytałem  czy miała  by  ochotę zatańczyć . Zgodziła  się. Tańczyliśmy i piliśmy. Porozmawiałem  z nią  i sporo  się  o niej dowiedziałem. Widząc ją  na  serio upitą i ledwo chodzącą  ,zdecydowałem  ze  zostanie  na  noc  bo w takim stanie  będzie  jej  cięzko utrzymać się na  nogach  a po  drugie  bałem  się  o jej bezpieczeństwo. Co jeśli ktośby  ją  napadł lub zgwałcił?Dużo  tu takich  się  kręci  Eh.. nie  chciałbym wiedzieć  .
Prowadząc ją  przed  siebie do  mojego  pokoju spotkałem Liama.
-  Co z  nią ?
-Upiła  się  trochę  z  Perrie .
-Nie wyglada najlepiej -odezwał się.
- Chyba  zostanie na  noc no wiesz, jej  stan i..
-Tak  wiem ,niech zostanie inne  dziewczyny też.Zayn  też je łatwo nie  póści.
- Stary jak  coś  to  możesz ich powoli przeganiać  koniec  impry.
-Okey.
Po czym podeszłem do  schodów prowadzących na pierwsze  piętro  i pomogłem  Caroline wejść po  schodach .
- Wiesz co ci  powiem  Niall ? Jesteś przystojny  i  słodki-powiedziała ledwo dukając.
Zarumieniłem  się , ten komplement  sprawił mi  przyjemność ale wiadomo przecież ze większość plecie głupoty po pijanemu.
-Dobra  dobra  wejdz  tutaj   do  pokoju  ,prześpisz  się -powiedziałem .  Otworzyłem drzwi przy  okazji zapaliłem światło  i posadziłem  ją  na łóżku.  Podeszłem do  szafy i  wrzuciłem  bluzką w dziewczynę.
-Załóż to  i się połóż .
 Po  czym wziąłem ubranie do  spania  i sam  wybrałem  wziąść się prysznic . Gdy już  się  umyłem  , wróciłem do  pokoju po  cichu  Caroline już spała . Zastanawiałem  się co mogę  zrobić weszłem na   twittera  byłoo dużo  wiadomości  postanowiłem sprawdzić  je  rano napisałem  coś  na  twitterze i  od  razu się wylogowałem.  Po godzinie  nie mogłem zasnąć,wciąż walczyłem  o sen byłem  potwornie  zmęczony.
-Niall przytul mnie proszę- powiedziała mrucząc przez sen.
Byłem całkiem zaskoczomy słowami  dziewczyny  ale  zrobiłem  to o  co mnie poprosiła a  po paru minutach zasnąłem .


No  to  piąty rozdział mamy  za  sobą.. liczę również na  komentarze. Są  one przydatne  bo  pomagają  mi przy pisaniu  i  dodają  otuchy:) .Dzisiaj  zawieram  się za  pisanie  kolejnego  także  powinien niedługo się pojawić . Życzę  Wszystkim  miłego  wieczoru :)

6 komentarzy:

  1. Wow... Super! *-* Niall i Caroline to by była świetna para. Akcja z Julie mnie powaliła. Harry ma teraz problem xD Czekam na next x

    OdpowiedzUsuń
  2. Awww.. *-* Świetne jak zwykle! Czekam na next ;p

    OdpowiedzUsuń
  3. Awwwwwwwwwww jak słodko *-* :3 Next please :**

    OdpowiedzUsuń
  4. świetneee
    zapraszam na mojego 2 bloga http://thepainneverleaves.blogspot.com/2014/02/rozdzia-3.html

    OdpowiedzUsuń
  5. KOCHAM! ZAPRASZAM DO MNIE , LICZĘ NA TWÓJ KOMENTARZ ^^ http://badsidefanfiction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. świetny rozdział, czekam na nexta i zapraszam http://littlefashiondirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Szablon by S1K