środa, 31 grudnia 2014

Chapter Twelft - Do not fuck up!

NIALL'S POV 
Kończąc pisać zeszycie nową piosenkę odłożyłem swój zeszyt pod łóżko będąc pewny ,że nikt go nie znajdzie. Spojrzałem na blondynkę była wtulona we mnie a jej głowa leżała na moim torsie. Uśmiechnąłem się ..Była  taka śliczna, a jej  zapach  był taki słodki Usłyszałem pukanie ..
-Proszę -powiedziałem tak by nie zbudzić dziewczyny .
 Do pokoju  
wparował Malik .
-Co z nią ?
-Nic.. śpi płakała ale ją uspokoiłem i zasnęła.
-Musiała być bardzo silna ,żeby to przed nami ukrywać i dodatkowo jeszcze nam to powiedzieć ..- odparł.
- To naprawdę ciężka sytuacja ale doskonale ją rozumiem ona potrzebuje naszego wsparcia .
-Dobrze gadasz Horan - odparł Malik i poklepał mnie po ramieniu ..- Tylko nie spieprz tego..
-Nie spieprzę.. -odparłem
-Mam nadzieje. Jak wstanie to przyjdź ... pójdziemy z chłopakami gdzieś..
-Gdzie?
-Zobaczysz ... -powiedział wychodząc .
-Okey..

Zrob
Weszłem na twittera sprawdzić parę rzeczy dałem też parę fanom follow podopisywałem ,pododawałem coś i zszedłem z twittera , postanowiłem przepisać piosenkę na kartkę by pokazać ją chłopakom i zapytać co niej sądzą.. Caroline zaczęła się powoli przebudzać.
-Dzień Dobry , jak się spało ? -zapytałem .
-Dziękuję ,bardzo dobrze .
-Głodna ? -zapytałem.
Pokiwała głową na znak ...
- Chodz zjemy coś - odparłem.
Wstałem i pomogłem też wstać po czym złapałem ją za rękę i udaliśmy sie do kuchni ..Będąc w niej zdecydowaliśmy się na zrobienie Apple pie ..
-Dziękuję -odparła Caroline konsumujac ostatni kawałek z talerza..
-Nie ma za co.Uhm. Caroline nie masz nic przeciwko temu jeśli na chwile cię zostawię? Zayn coś chciał ode mnie...
-Jasne spoko.
Po zjedzeniu zapukałem do pokoju Zayna . Po chwili sam otworzył drzwi i gestem zaprosił do środka ..
W pomieszczeniu byli już chłopaki,widocznie tylko czekali na mnie..
Pokazałem kartkę z piosenką im .Każdy uważał ze jest to fajny krążek który przydałby się na album..
Więc zdecydowaliśmy ze damy ten utwór jako bonus na album
-Dobra ,koniec siedzenia chłopaki wchodzimy - powiedział Malik zakładając
bejsbolówkę .
-Gdzie?- zapytałem.
-No własnie -odparli chłopaki .
-Powiem wam jak wsiądziemy do samochodu...- rzekł - bo dziewczyny zaraz przyjdą i będą chciały iść z nami ..
-No okey - odparłem z resztą chłopaków.
Wyszedłem chciałem już dojść do schodów ale zauważyłem ,że dziewczyny wchodzą i stanęły oparte o ścianę patrząc na mnie ,zacząłem się się smiać na sam widok Perrie ,Jade ,Leigh i Jesy.
"Woah ,czyli jednak Zayn miał stu procentową  rację - pomyślałem".
- Może ty nam powiesz co wy planujecie..
Ja wciąż się śmiałem..
-Co jest ? -zapytał Harreh podchodząc do mnie .
Popchnąłem jego w kierunku dziewczyn po czym sam zeszłem na dół i po założeniu butów wyszłem na powietrze...
Chłopaki dołączyli chwile po mnie ,wsiedliśmy do samochodu i ruszyliśmy z piskiem opon.
Po godzinie trafiliśmy do centrum handlowego w Clevedon.
Zaczęliśmy się kręcić po sklepach po za potrzebnymi produktami na dzisiejszy dzień .Spojrzałem na chwilę na drugą stronę , mój wzrok przykuł pewien łańcuszek w jubilerstwie...
-Zaraz dojdę chłopaki ..tylko coś sprawdzę.
Poszli dalej.
Przyjrzałem się ,uświadamiając sobie że łańcuszek ma inicjały Caroline. Przegryzłem wargę i westchnąłem cicho zastanawiając się czy kupić jej.
- Kup jej .. napewno się ucieszy ale wstrzymaj się jeszcze z daniem go.. -odezwał się głos za mną.
Spojrzałem odwracajac głowę ,no tak mulat..
-Dzięki - westchnąłem po czym odszedł.
Zayn ma chyba zupełną rację. Po zakupie łańcuszka dołączyłem do chłopaków ,którzy szli już w kierunku samochodu.Pomyślałem ze
Będąc na dworzu wciągnąłem papierosa z zapalniczką, i zapaliłem wyruszając dym.. Po kilku minutach kończąc zdeptałem go i ruszyłem w kierunku Zayna gadającego przy samochodzie z Louisem .Usłyszałem kawałek rozmowy .
- Powiedz jej ,ale delikatnie...może przyjmie jakoś to do wiadomości.
-Ok dzięki stary.
-To co? Jedziemy - powiedział Lou.
Po czym wsiedliśmy do samochodu i ruszyliśmy .
ZAYN'S POV
-Jakie plany na dziś ? - zapytał Liam .
-Dzisiaj się integrujemy -powiedziałem zatrzymując samochód na światłach.
Spojrzałem do tyłu na chłopaków ,zmartwiłem się jedynie blondynem , chodzi jakiś przybity , pali gdy jest podenerwowany pali tylko wtedy dla uspokojenia wiem bo kiedyś wyjawnił to tylko naszemu zespołowi dzieje się coś z nim niedobrego... znam go zbyt dobrze.
Po jakieś godzinie zaparkowałem pod domem.
-Jesteśmy już -powiedziałem krzycząc wchodząc do kuchni z chłopakami nosząc rzeczy z bagażnika.
-To super -powiedziała moja ukochana i cmoknęła mnie w usta,
-Idę do siebie-mruknął Niall po czym już go nie było..
Westchnąłem Cicho 
-Co z nim ?-zapytała Jesy podchodząc do mnie i Perrie.
-Nie wiem ,chociaż chciałbym się dowiedzieć - odparłem.
- Chodźcie do kuchni,przydacie się a i jeszcze coś.. dziewczyny to znaczy Caroline i Mary wyszły jakieś dwie godziny temu nie powiedziały gdzie ale powiedziały ze niedługo wrócą .
-Okey..
Po czym moja ukochana pociągnęła mnie za rękę w stronę naszych przyjaciół ..
MARY'S  POV
-Wracamy już ? Przydałby mi się odpoczynek i coś na ochłodzenie -odparłam mijając kolejne drzewa i dorównując tempo do Caroline.
-Zrobimy ostatnie koło i wracamy ok?- zapytała patrząc na mnie.
-Okey -odparłam z uśmiechem .
Będąc już blisko domu przyśpieszyłam tempo by tylko znaleźć się w domku  padając na podłogę moja przyjaciółka padła chwile po mnie krzycząc "wody " . Nad nami pojawił się Liam,uśmiechnął i pomógł mi wstać a także mojej przyjaciółce ,podając mi wodę .
-Dzięki -odparłam odkręcając butelkę wypijając połowę jej zawartości i dając blondynce .
-Nie ma za co- odparł oddalając się do kuchni..
-Idę się ogarnąć -oznajmiłam przyjaciółce i udałam się na górę .
Wparowałam do pokoju podchodząc do szafy .
-Cześć -mruknął za bardzo znajomy mi głos .
Odwróciłam się by spojrzeć do tyłu na Louisa , był cały uśmiechnięty .
-Cześć -odparłam ukazując swój uśmiech .
Po czym wzięłam swoje ciuchy i udałam się do łazienki .
Po szybkim prysznicu wparowałam do pokoju pozostawiając swoje poprzednie ubrania na fotelu ,odwróciłam się zauważając śpiącego Louisa zasnął tak szybko to dziwne ,przyszedł mi dziwny pomysł zeszłam na chwilę do kuchni do moich przyjaciół .
-Ma ktoś z was marker ? Chce ktoś pomalować Lousa?
Wszyscy byli " za" moim pomysłem i chcieli się przyłączyć .
- Ja mam marker -odparł Liam.
-Pożyczyłbyś mi ?
-Jasne -odpowiedział na moje pytanie.
Liam przyniósł marker i wparowaliśmy do pokoju malując coś na śpiącym Louisie z przyjaciółmi ,gdy skończyłam zrobiłam zdjęcie i wstawiłam je na twittera i Instagrama podpisując coś pod zdjęciem.
Wtedy zorientowałam się ,że przyjaciele czekają na mnie już na korytarzu a Liam stoi oparty o drzwi .
Wyszłam i zamknęłam za sobą cicho drzwi , zaczęłam się śmiać z przyjaciółmi którzy przybijali sobie piątki .
Dopiero teraz do mnie doszło jacy oni są pokazali że są spoko i nikogo nie udają. Nie są tacy jak każdy artysta mają w sobie coś .
Podreptałam na kanapę i położyłam się a przyjaciele zajęli resztę kanap.
-Co dzisiaj robimy ?- zapytałam.
-Niespodzianka..
-Nie mogę uwierzyć , że będziemy jutro wracać -odparła Perrie .
-Ja też -mruknęła Jade a chwilę po niej Liam.
-Ten wyjazd nas ze sobą ,zbliżył , moglibyśmy robić je częściej -dodałam odruchowo.
- Zgodzę sę z wami -odparła Jesy .
-Sporo masz lajków pod zdjęciem Mary -oznajmił Liam
-Woah ,serioo to super -powiedziałam.
-Obejrzymy coś ? -zapytała Caroline
-Tak proszę obejrzmy  The Notebook -odparła Perrie.
-Okey -powiedział Zayn szukając filmu .
Stwierdziłam że ten film jest bardzo fajny i nie dziwię się czemu Perrie go lubi ,po dwóch godzinach na dół zleciał Louis.
- Może dołączysz do nas Louis? -zapytał Niall ,zwróciłam uwagę na niego trzymał moją przyjaciółkę za rękę . Uśmiechnęłam się już otworzyłam usta chcąc mu powiedzieć ,żeby nie spieprzył tego ale zamknęłam je z pośpiechem.
-Jasne zaraz wrócę tylko się ogarnę -odparł .
-Okey -powiedział Zayn.
Po chwili słyszałam krzyk i Lou wparował do salonu .
-KTO MI TO ZROBIŁ? - KRZYKNĄŁ LOUIS .
Wszyscy się śmiali.
-Policzę sie z wami potem ...
Przybiliśmy sobie piątki gdy Louis poszedł spowrotem się ogarnąć x.
Mijały kolejne godziny a co raz więcej wywnioskowałam.
-Idę na trochę do pokoju odpocząć głowa mnie trochę boli- odparł Niall.
-Spoko - odparł Liam.
Widziałam że Zaynowi coś się nie składało się w całość ale próbował to zignorować . Spojrzałam za okno słońce zachodziło za oknem. Uwielbiałam kiedy świeci na pomarańczowo.
Widziałam ,że mulat szepnął coś na ucho Perrie ,ta pokiwała głową i poszedł na górę.

*NIALL POV*
Leżałem na łóżku odbijając piłkę do tenisa o ścianę ,starałem się uporządkować wszystkie sprawy ale moje myśli prowadziły tylko do jednej rzeczy a właściwie osoby - Caroline te wszystkie uczucia które do niej czuję skomplikowały się . Odbijając piłkę próbowałem wszystko poukładać sobie na spokojnie ale nie potrafiłem sobie tego uświadomić.
Usłyszałem pukanie .
-Proszę - powiedziałem cicho.
Za drzwi wychylił się Zayn.
Westchnąłem Cicho .
-Przeszkadzam Ci , mogę wejść ? -powiedział.
"Tak Zayn nawet nie wiesz jak marzę o dostaniu rad od ciebie - pomyślałem " .
-Jasne - odparłem.
Po czym złapał piłkę ,która odbiła się od ściany i podał mi siadając na łóżku .
-Chciałbym z tobą pogadać -mruknął .
- To już się domyśliłem -odparłem .
- Co jest stary ? Co się dzieję? Widzę,że jest coś nie tak ..
-Wszystko jest w porządku stary -odparłem.
-Mnie nie oszukasz i nie okłamiesz tak samo chłopaków z naszego zespołu i dziewczyny z Little Mix. Zbyt dobrze ciebie znamy. To jak chcesz chcesz o tym pogadać?
- Chcę...
-No dajesz..wyrzuć to z siebie ,pomoże Ci to w stu procentach.
- Ughh.. no bo myślałem ,że to jest proste ale to staje się skomplikowane. Nie wiem czy wytrzymam bo moja miłość do niej jest z każdą sekundą coraz większa , to uczucie zabija od środka i na zewnątrz bo nie mogę być tak blisko niej tak jakbym chciał..
-Woah.. nie poznaje cię Ni , dam ci jedną mała radę wytrzymaj do odpowiedniego momentu a potem mógłbyś jej jakoś powiedzieć , dopiero się poznaliście a ty już jesteś w niej zakochany . Nie uważasz ,że to za wcześnie żeby jej powiedzieć o tym ? Wyglądało to trochę dziwnie poza tym założe się ,że ona nie jest na to gotowa.
Każda,że stron potrzebuje czasu .. Jak coś to wal śmiało do mnie na pogawędkę ,oczywiśćie można liczyć na moje rady,zawsze Ci pomogę.
- Dziękuję,jesteś dla mnie jak brat .
- Nie ma za co , i zawsze nim pozostaniesz , nawet jak się rozejdziemy. Zawssze będziesz na mnie mógł liczyć. A teraz szykuj się na imprezę .
-Ok -westchnąłem.
Po czym wyszedł z pokoju zostawiając mnie samego ,a jedyne co usłyszałem potem to głos Zayna który krzyczał ,żeby dziewczyny zaczęły się przygotowywać na imprezę ,która ma być za dwie godziny.
Ruszyłem do szafki gdzie wybrałem strój i zacząłem się przebierać gdy do pokoju wparowała Caroline ,na jej twarzy pojawiły się rumieńce ,zaczęła panikować widząc mnie półnagiego .
-Em... może ja poczekam ....- odparła.
-Wejdz -odparłem .
-Skoro tak wolisz -odparła.
Założyłem spodnie a potem zacząłem zdejmować bluzkę i założyłem podkoszulkę i koszulę w kratę bez zapinania.
Widziałam jak się przypatrywała mi jak się przebieram ,uśmiechnąłem się pod nosem i przegryzłem delikatnie wargę.
Usłyszałem cichy jęk .
-Coś się stało ? -zapytałem
-Nie wiem w sumie co założyć .
-Może Ci pomogę?
-Mógłbyś?
-Jasne.
Stanęłam za blondynką widziałem ,że po jej plecach przeszły ciarki.
Wybrałem strój i podałem jej.
-Myślę ,że to będzie Ci pasować i że będziesz w tym ładnie wyglądać -powiedziałem i uśmiechnąłem się nieśmiało .
"Horan ,kurwa co się z tobą dzieję to nie jest normalne - nakrzyczałem na siebie w myślach ".
-Dziękuję- wyszeptała niemalże cicho i dała mi buziaka w policzek, po czym uśmiechnęła się speszona a ja odwzajemniłem usmiech .
-To ja idę do łazienki i do dziewczyn się ogarniać ,do zobaczenia na imprezie przystojniaku.
-Do zobaczenia -powiedziałem i puściłem do niej oczko .
Widziałem, jej rumieńce , po czym wyszła.
Moje serce biło jak oszalałe ale teraz zrozumiałem ,że sprawy się co raz bardziej komplikują.
Jęknąłem.
" Horan wpakowałeś się w niezłe bagno " .
Do pokoju wparowali chłopaki ..
-Gotowy ? Czy będziesz się użalać ? -powiedział  Liam z Zaynem .
-Po tym co się stało przed chwilą to raczej nie um.. chodźmy -odparłem- A co Liam? Pełnisz teraz rolę "tatusia " w zespole ?- zaśmiałem się cicho.
- A żebyś wiedział - powiedział sarkastycznie.Zaśmiałem się.
-Em ,chłopaki chciałbym dzisiaj poprosić Mary aby została moją dziewczynę .
-To świetnie -mruknąłem- powodzenia.
-Dzięki.
Idąc do schodów ,przechodziliśmy obok pokoju dziewczyn ,Harry jak zwykle wpakował się do ich pokoju , a ja stanąłem na przeciwko pokoju i przypatrywałem się ,widząc Harrego bitego przez Perrie i wyrzucany z pokoju .Śmiałem się z niego..
-Biedny Harry -parsknął Liam.
- Taa... -powiedziałem śmiejąc się schodząc na dół obok niego.
-Dziewczyny widzimy się za 15 minut na dole - krzyknął Zayn zbiegając za nam.
Usłyszałem dzwonek i pukanie do drzwi.
- Zaprosiliście kogoś ? -zapytałem .
-Ta ,nie bój się ,nie ukradną Ci Caroline -odparł Zayn się śmiejąc .
-Hahaha.. bardzo śmieszne -powiedziałem sarkastycznie.
-No sorry Horan -powiedział i ruszył w kierunku drzwi by je otworzyć i przywitać się z gośćmi .
-Ed ! - krzyknął Harry zbiegając.
-Harreh ! -krzyknął tak samo Ed.
-Siema Ed ! -powiedziałem .
-Niall ,siema stary. Co tam słychać ? -powiedział .
- A dobrze trochę pokomplikowało się życie prywatne ale daję radę a u ciebie?
-Możemy pogadać Ed? - podszedł Harry zwracając się do Eda.
- Jasne, Horan potem pogadamy - po czym odszedł.
- Ktoś jeszcze będzie? - zapytałem Zayna, który słysząc to pytanie uśmiechnął się.
- Chłopaki z 5SOS wpadną.
- Stary i ty teraz mi to mówisz? To świetnie! - ucieszyłem się.
Fajnie będzie się znowu spotkać z chłopakami.
" Może chociaż ktoś spoza zespołu mnie zrozumie  -pomyślałem".
Nagle usłyszałem krzyk dziewczyn. "Schodzimy!". Nagle każdy ustawił się tuż obok schodów by móc podziwiać urodę swoich wybranek lub przyjaciółek.
Każdy gwizdał na widok dziewczyn pierwsza zeszła Perrie potem Jade a gdy zeszła właśnie zaczęła schodzić Caroline..wyglądała zupełnie inaczej jej blond włosy padały kaskadą w dół,zielona sukienka podkreślała jej kobiece kształty a jej nogi wydawały się dłuższe gdyż miała na sobie buty na obcasie zagwizdałem a dziewczyna zrobiła się cała czerwona ,wystawiłem rękę by pomóc Caroline w zejściu z ostatnich schodów.. Uśmiechnęła się.
-Choć śliczna ,przedstawię Cię komuś -szepnąłem jej na ucho .
-Okey -odparła .
Po czym poprowadziłem ją w stronę Eda gadającego z resztą ..
-Um.. Ed poznaj Caroline , Caroline poznaj Eda - odparłem.
-Jeden z nowych nabytków zespołu Little Mix - dodał Zayn . Spojrzałem na przyjaciela przewracając teatralnie oczami.
- Miło mi ciebie poznać ,jestem Ed Sheeran -odparł mój przyjaciel z uśmiechem wystawiając dłoń w stronę Caroline na powitanie.
- Mi ciebie też , Caroline Evans - odparła.
Usłyszałem dzwonek do drzwi.
-Um. Nialler otworzysz drzwi ?to pewnie chłopaki przyszli z 5SOS -odparł Malik.
-Jasne -odparłem- Zaraz wrócę - szepnąłem na ucho Caroline.
Podeszłem powolnym krokiem do drzwi i otworzyłem, mulat miał rację to byli chłopaki i Lou - nasza stylistka .
Przywitałem się ze wszystkimi i zaprosiłem ich do środka..
-Cześć Niall - krzyknął Ash.
-Cześć Ashton- krzyknąłem tak samo jak on wpadając na niego przypadkowo a on jakoś Łapając  mnie od tyłu i wywracając na plecy .
-O mój boże ... moje plecy .. dziękuję Ci bardzo za miłe powitanie ty idioto -jęknąłem.
-Ależ nie ma za co - odpowiedział z chytrym uśmieszkiem.
-Niech pomoże mi wstać-odparłem mówiąc dostatecznie głośno ,żeby mnie usłyszeli - Louis? Zayn? Liam? Ktokolwiek? ...
Spojrzałem w kierunku chłopaków.
Louis podszedł do mnie i pomógł wstać ..
Podniosłem wzrok ,przyłapałem wzrok Caroline patrzący się na mnie ,jej policzki  zarumienione .. jej przygryzioną wargę , jej piękne brązowe oczy..ugh najchętniej podszedłbym i ją pocałował ale nie mogę i to jest takie przykre...
-Coś się stało księżniczko ?- powiedziałem głośno .
-Nie nie nic się nie stało chciałam ci pomóc wstać ale widzę ,że Lou Ci pomógł -odparła.
Widziałem jak czuje się skrępowana...
-Jasne.. um.. choć przedstawię Cię komuś -odparłem..
Słyszałem ciche wiwaty chłopaków ale posyłając im piorunujące spojrzenie przymknęli się i  z powrotem spojrzałem na dziewczynę..
-Może potem , chciałabym pogadać z dziewczynami i chłopakami, poznać trochę bardziej Lou i Eda.
-No dobrze -mruknąłem - przyjdź jak skończysz .
-Oczywiście - odparła z uśmiechem.
Impreza sie rozkręcała ,było już sporo gwiazd ,urządzali sobie tańce gadali ,robili zdjęcia gdzie z pewnością wstawiali potem na instagrama nie da się tego nie wykluczać .. a po godzinnym poszukiwaniu Caroline wylądowałem  z powrotem na kanapie z 5SOS .
-Jak tam u was ? -zapytałem.
-Pytasz o życie zawodowe czy prywatne ? - zadrwił Luke przekrzykując muzykę i drwiąc sobie ze  mnie .
Wzruszyłem ramionami ..
-Właściwie to chyba o oba ...- powiedziałem przekrzykując i biorąc łyk piwa .
- Em w prywatnym jest okey a w zawodowym mamy mały problem - powiedział Michael.
-Woah ! A co się stało ? - zapytałem..
-Wydajemy płytę niedługo ale brakuje nam piosenek na albumie .. ale o tym co chcieliśmy napisać napisaliśmy ,nie wiemy co dalej czyli tak jakby mamy pustkę a płytę.. a piosenki musimy mieć przed pierwszą próbą która ma być za tydzień . Wytwórnia się wkurzyła i powiedziała ,żebyśmy prosili innych artystów by napisali jakieś teksty piosenek ale nie mamy kogo prosić .... - odparł Ash.
-Ja mogę napisać -odparłem .
-Ja też - odparł zajomy głos .
-I ja -dodał kolejny znajomy głos.
Spojrzałem na dwójkę przyjaciół...no tak... Malik i Tomlinson dołączyli do pogawędki .
-Ile macie do napisania - zapytał Zayn .
-Mieliśmy do napisania sześć ale jedną napisaliśmy ,z drugą zwróciliśmy się do Eda czy nie mógłby napisać zgodził się czyli zostały cztery do napisania- odparł Calum.
-Okey to bierzemy wszystkie i napiszemy je od razu -odparłem .
-Dziękujemy wam, że ratujecie nam tyłki -odparł Luke .
-Podziękujecie nam potem jak wam je napiszemy -mruknął Louis.
- A ty gdzie podziałeś Mary - powiedziałem takim głosem by tylko on mógł usłyszeć.
-Rozmawia z Ellie Goulding -odparł.
-O czyżby moi starzy znajomi się przyszli..
On tylko pokiwał głową.
- A jak tam u was ? -zapytał Luke .
Odwróciłem głowę w stronę chłopaków..
-Horan może się wypowiesz się na swój temat?- zapytał cwaniacko Zayn.
-Nie dzięki, może ty zechcesz opowiedzieć -oparłem biorąc kolejnego łyka piwa.
- U mnie po staremu -odparł Malik.
- A u ciebie Louis ? - zapytał Michael...
-Um.. Świetnie się zapowiada mam dziewczynę- zaśmiał się cicho.
-No nieźle -zaśmiali się chłopaki,
-No to teraz został już tylko Horan .
Wszyscy spojrzeli się na mnie .
Zaśmiałem się a oni przewrócili oczami i westchnęli cicho .
-Um.. a kto powiedział ,że ja chce rozmawiać na ten temat -powiedziałem .
-Dobra to czas na zgadywanie co się stało u Nialla skoro nie chce powiedzieć - odparł Luke.
-Uważaj ,żebyś tylko nie dostał przepadkiem od kogoś -powiedziałem stanowczo.
-U.. nie poznaje cię Horan.. - zaśmiał się Michael.
Przewróciłem oczami.
-Idę się przejść trzymając się z dala od was -powiedziałem wstajac.
Postanowiłem się wyjść na chwilę na zewnątrz by złapać świeżego powietrza po drodze wyrzuciłem butelkę po pustym piwie wpadając przypadkowo na swoją znajomą - Katy Perry , zamieniłem z nią parę słów i wyszłem.
Chłodne powietrze dawało we znaki ale nie przeszkadzało mi ,siadłem na schodach rozmyślając o różnych rzeczach.
- Nie wiedziałam ,że tutaj będziesz..
_________

Witam  ponownie kochani  po  tej  przerwie...
Jak wiecie  lub i nie wiecie  mam  piekło  w  

szkole   przez  co  sie nie wyrabiam z   rozdziałami . 
Ale  w końcu     nadeszło upragnione wolne
przez  co   mam  ochotę  was nagrodzić  

rozdziałami póki mogę  no i ..
życzę  wam miłej  nocy :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon by S1K