Rozdział dedykowany :
Mary - Kochana wiem jak się teraz czujesz bo sama przechodziłam . Jak to mówią: "Śpieszmy się kochać ludzi , tak szybko odchodzą ". Przykro mi ,przyjmij mi moje kondolencje.
Laurze - dziękuję ci za to ze pomagasz mi przy blogu nie wiem co bym bez ciebie zrobiła.
Zwlokłam się z ciepłego łóżka całkiem wypoczęta.Spojrzałam na swojego przyjaciela .Horan spał jeszcze szczerze mówiąc słodko wyglądał ,uśmiechnęłam się. Nie chcąc go budzić podeszłam jak najciszej do szafy wybrałam zestaw ubrań i usiadłam na łożu by się przebrać. Właśnie miałam założyć już bluzkę poczułam ciepłe ręce na swoich biodrach ,odchyliłam delikatnie sprawdzić ,moim oczom ukazał się blondyn który właśnie już nie spał . Założyłam bluzkę .
-Dzień Dobry Księżniczko- powiedział z uśmiechem Niall.
-Dzień Dobry -odparłam z uśmiechem.
-Jak ci się spało? - zapytał .
Poczułam jego oddech na mojej szyi, po całym moim ciele przeszły dreszcze .
-Dobrze -odpowiedziałam.
Po czym usiadłaś na łożu sprawdzając wiadomości w telefonie po chwili odłożyłaś go na półkę.Blondyn leżał jeszcze przez chwilę w łóżku ale w pewnym momencie wstał .Był w samych bokserkach od Calvina Kleina odwróciłam się zawstydzona i skrępowana by nie patrzeć na niego ,czułam jak moje poliki robiły się czerwone. Horan widocznie to zauważył bo zaczął się śmiać .
-Lepiej wyjdę za drzwi a ty się przebierz -powiedziałam wstając i ciągle miałam wzrok wlepiony w podłogę . Szłam powolnym krokiem do drzwi patrząc w podłogę gdy miałam wyjść Niall niespodziewanie złapał mnie za nadgarstek .Przyciągnął mnie bliżej siebie a drugą ręką podniósł podbródek by mieć lepszą widoczność. Spojrzałam mu w oczy lecz po dwóch minutach z trudnością się od nich oderwałam.
-Lubię jak się rumienisz - powiedział a potem się uśmiechnął.
Pokręciłam tylko niedowierzając głową wyrwałam się z jego uścisków .Zaśmiał się..
-Idiota -mruknęłam -lepiej się przebierz - powiedziałam wychodząc i zamknęłam drzwi po czym wyszłam przed domek na niewielki taras, by zaczerpnąć świeżego powietrza.Po dwóch minutach dołączyła do mnie Perrie i Mary uśmiechnięte , przywitałam się z nimi i zamieniłam parę słów dopóki nie przyszedł Tomlinson wraz z Horanem zawiadomić nas ,że jest już śniadanie . Wróciłam z dziewczynami do środka domu i zasiadłam przy stole i zaczęłam konsumować naleśniki .
Zwróciłam się z prośbą do Jade .
- Jade mogłabyś podać mi ten dzbanek z herbatą ? - zapytałam z uśmiechem przyjaciółkę.
-Jasne -powiedziała .
Blondyn poderwał się i wziął dzbanek .Był szybszy od mojej przyjaciółki.
- Nie kłopocz się -powiedział niebieskooki. Jade się tylko uśmiechnęła.
-Proszę -powiedział z uśmiechem stawiając go przy mnie .
-Dziękuję -odparłam.
Wzięłam dzbanek z gorącą herbatą i wlałam zawartość do kubka wypełniając go. Siedząca przy mnie Julie wzięła dzbanek z jeszcze gorącą cieczą i wylała na Stylesa .
Spojrzałam na chłopaka był może trochę zły? zdenerwowany? Chyba zdecydowanie to drugie.
-Miło ci kochanie? - zapytała dziewczyna.
- Nawet nie wiesz jak bardzo - warknął .
-Trzeba było ze mną nie zadzierać - odparła.
Harry tylko prychnął i poszedł na górę do pokoju by się przebrać , jedyne co słyszałam to jego kroki a potem mocne trzaśnięcie drzwiami. Musiał być na serio mocno wkurzony . Popatrzyłam na rudowłosą .
- No co tak wszyscy się na mnie patrzą, zabrał mi żelki "Haribo" wiec musiałam go ukarać , to jego wina nie moja mógł nie zadzierać ze mną -powiedziała.
Gdy skończyłam pić herbatę zachciałam dolewki ale wracając do poprzedniego zdarzenia dzbanek był pusty. Westchnęłam głośno . Niall zamienił słowo z obok siedzącego koło niego Louisem. Po chwili niebieskooki podał mi dzbanek z herbatą .
Spojrzałam na niego zdziwiona.
-Oni tak zawsze - powiedziałam do dziewczyn po chwili domyśliły się o co mi chodzi.
-Tak - odpowiedziały chórem.
-Nie chcesz ?-zapytał patrząc na mnie.
-Chce -odparłam .
Po czym nalałam herbaty i jednym łykiem wypiłam cała zawartość szklanki .
-Dziękuję za śniadanie -powiedziałam po czym odeszłam od stołu i poszłam do kuchni zmyć talerz a potem do pokoju by odpocząć. Poleżałam chwilę w samotności i ciszy ,do póki nie rozległo się pukanie. Za drzwi wyjrzała moja przyjaciółka Mary . Uśmiechnęłam się.
-Mogę wejść ? Nie przeszkadzam ?- zapytała niepewnie.
-Wejdź ,nie przeszkadzasz i tak nie mam żadnych planów -odparłam.
-To świetnie , może zechciałabyś się przejść ze mną po lesie niedaleko-zapytała z uśmiechem .
-Jasne -powiedziałam .
Wstałam i założyłam Conversy po czym zeszłam do przyjaciółki która była przy wyjściu .
-Pa chłopaki ,Pa dziewczyny-powiedziałam.
- A wy gdzie się się wybieracie ?- zapytał Louis równocześnie z Niallerem stojąc przy drzwiach z skrzyżowanymi rękoma.
-Rozejrzeć się po okolicy ,pospacerować po lesie.
-Dobra puszczamy was tylko się nie zgubcie -powiedział słodkim głosem Niall.
-No nie wiem czy nam się uda nie zgubić-powiedziałam złośliwie wychodząc z przyjaciółką. Widziałam tylko jak ta dwójka kręciła głowami niedowierzając . Gdy tylko oddaliliśmy się kawałek od domu zaśmiałam się z przyjaciółką i przybiłyśmy sobie piątki. Spacerując po lesie rozmawialiśmy o czym się tylko dało i podziwiałyśmy przyrodę no i robiłyśmy zdjęcia sobie. W pewnym momencie zamyśliłam się ,otrząsnęłam się gdy przyjaciółka pomachała mi ręką przed oczami. Pokręciłam delikatnie głową .
-Żyjesz? O czym tak myślisz ?-zapytałam patrząc na mnie beztrosko .
-Żyję -odpowiedziałam z uśmiechem po czym westchnęłam cicho- myślałam o czymś ważnym ale cholernie się tego boje -powiedziałam załamującym się głosem.
-Czego się boisz ? -zapytała niepewnie przyjaciółka .
-Tego ze oni i one mnie odrzucą dowiadując się o mojej historii, dom dziecka , rodzice alkoholicy -powiedziałam..
-Doskonale cię rozumiem , też się boję , kiedyś będzie trzeba się przełamać ,przełamać tą przeszkodę i im powiedzieć ..odłóżmy to na potem. jeszcze nie teraz ..
-Chyba masz racje - szepnęłam do niej.
Po czym poszliśmy dalej . Po pół godzinie słyszałam kroki i łamanie gałęzi leżących na drodze gdzieś za nami .
-Słyszałaś to ?- zapytałam przyjaciółkę .
Odwróciłam się patrząc czy ktoś idzie za nami ale nikt nie szedł. Dziwne.
- Co miałam słyszeć - odpowiedziała.
-Wydawało mi się ze ktoś szedł za nami ,słyszałam kroki i jeszcze pod tym ciężarem kroków łamanie gałęzi .
-Nic nie słyszałam ,musiało ci się wydawać chodźmy dalej -odparła .
-Okey.
Szliśmy ,zrobiłyśmy jeszcze parę kroków gdy ktoś zasłonił mi oczy.
-Mary nie wygłupiaj się -powiedziałam.
-Nic się nie wygłupiam - powiedziałam .
- To może nie zasłaniaj mi oczu -oparłam szeptem ale tak ,żeby ona słyszała.
-Nie zasłaniam ci oczu powiedziała i dodała - Kurwa nic nie widzę.
Obie krzyknęłyśmy jednocześnie. Słyszałam te echo rozchodzące się po lesie .
Ktoś się zaśmiał .
-Zgadnij kto to ?-powiedział słodki niewinny męski głos do mojego ucha . Poczułam przyjemny oddech na swojej szyi.
- Hm.. niech chwile pomyśle -powiedziałam..
Zastanawiałam się przez krótki czas.
- Zayn?- zapytałam.
-Nie - odpowiedział
-Już wiem - krzyknęłam.
Chłopak się zaśmiał .
-Niall -powiedziałam.
Po czym zdjął ręce z twarzy. Zgadłam to był on . Uśmiechał się. Moja przyjaciółka również zgadła kto jej zakrywał oczy.
-Perrie was szukała -powiedział blondyn i spojrzał w niebo .
- A Leigh nawet dzwoniła -dodał Louis .
Westchnęłam i wyjęłam komórkę z kieszeni. Spojrzałam na ekran..
"20 nieodebranych połączeń od :Leigh ;D"
-Chodź Mary im szybciej pójdziemy się dowiedzieć co chciały im szybciej tym lepiej .
-Okey - odparła .
Po czym zawróciłyśmy po półgodzinie weszła na posesję i wparowałam do domu. z przyjaciółką . W salonie nikogo nie było wiec sprawdziłam kuchnie był w niej Liaś. Jadł kanapki.
- Hej -powiedziałam.
Spojrzał na mnie i odpowiedział z pełną buzią :
-Hej .Wszyscy was szukają.
-Wiem już dowiedziałam się od chłopaków.
-To super.
Uśmiechnęłam się a brunet odwzajemnił go.
-Gdzie Perrie i Leigh?
- Na górze w pokoju z Jade i Jesy oglądają film.
-Dzięki ide do nich .
Poszłam do salonu do siedzącej Mary na kanapie ,złapałam ją za rękę .Przyjaciółka spojrzała na mnie zdziwiona .
-Choć idziemy do dziewczyn .
Ona jedynie pokiwała głową i ruszyła ze mną biegiem pokonując schody na pierwsze piętro i podchodząc do pokoju . Zapukałam. Drzwi otworzyła nam Jesy z uśmiechem ,zaprosiła nas gestem do środka .Usiadłam na łóżku z przyjaciółką ,Perrie za pauzowała film a Jade poprawiła się na łóżku robiąc więcej miejsca.
Leigh zaczęła przemowę .
-Dzwonił do nas dyrektor wytwórni -powiedziała .
-Chce się widzieć z wami i nami po przyjeździe .
Pokiwałyśmy głowami.
-Dobrze a to coś ważnego ?- zapytała Mary.
-Podobno tak .
-A wiadomo na jaki temat czy coś ?
-Nic nam nie wiadomo . Pozostaje nam bycie cierpliwym .
-Mam nadzieje ,że nie chce nas zwolnić .Mówiłam ,że to zły pomysł by jechać na i jeszcze brać ten cholerny urlop.
Czułam jak Perrie i Jade przytulają się do mnie pocieszając.
-Będzie dobrze. Na pewno was nie zwolni .
-A jak tak?
-Nie myśl tak. Na pewno tego nie zrobi. Mamy też swoje sposoby-powiedziały.
Nagle do pokoju wpadli chłopaki roześmiani chłopcy do pokoju .
-Dziewczyny za 10 minut w ogrodzie -powiedzieli jednocześnie po czym wyszli . A Harry zamykał ostatni drzwi.
Po czym wrócił jeszcze na chwile odnajmując:
- A i weźcie coś ciepłego jakąś bluzę czy coś -powiedział i wyszedł. Wyszłam za nim oznajmując ze idę po coś ciepłego i założyć buty. Widziałam jak Hazza znikał za zakrętem i zszedł po schodach na dół wparowałam do pokoju mojego który dzieliłam z niebieskookim podeszłam do szafy i wyjęłam ciepłą bluzę ,wzięłam swoje czerwone conversy i usiadłam na łóżku by zawiązać sznurówki po czym założyłam bluzę poprawiłam włosy i zeszłam na dół.
Niall widząc mnie zrobił miejsce na belce z drzewa .
-No to wszyscy w komplecie .Zaczynamy ognisko -powiedział ochrypłym głosem Harry. Było całkiem zabawnie rozmawialiśmy, gadaliśmy ,żartowaliśmy. Chłopaki ,piekliśmy kiełbaski jedliśmy pianki ,robiliśmy zdjęcia . Które i tak dodałam na twittera. Czas mijał przyjemnie . W pewnym momencie Jade przysiadła się koło mnie przysunęłam się bliżej Horana robiąc więcej miejsca.
-Niall może zagrasz coś na gitarze bo jakoś cicho -zapytał Zayn z Liamem .
-No właśnie zagraj coś i zaśpiewaj - powiedział Tomlinson.
-No dobra ale wy śpiewacie ze mną ,specjalny mały koncert dla dziewczyn -powiedział i na te ostatnie słowa się zaśmiał.
Chłopaki zaśmiali się i kiwnęli głowami ze sie zgadzają.
Po czym wziął gitarę leząca za nim .
-Em a co zaśpiewamy? - zapytał Payne.
-Mam pomysł - Powiedział w końcu Blondyn .
Po czym oddali się parę metrów od ogniska zawzięcie rozmawiali spojrzałam na samotną Mary i uśmiechnęłam się na co ona odwzajemniła go. W końcu wrócili na miejsce . Niall zaczął już pobrzękiwać . Na pierwszy ogień poszedł Zayn wraz ze swoją solówką.
"Your hand fits in mine like it's made just for meBut bear this in mind it was meant to be.And I'm joining up the dots with the freckles on your cheeks.And it all makes sense to me."I Spojrzał na swojego przyjaciela Liama . Brunet zaczął śpiewać ciąg dalszy piosenki .
"I know you've never loved the crinkles by your eyes, when you smile.You've never loved your stomach or your thighs.The dimples in your back at the bottom of your spine.But I'll love them endlessly."Obserwowałam każdego z nich. Brunet spojrzał na Mulata i zaczęli śpiewać duetowo .
"I won't let these little things slip out of my mouth.But if I do it's you, oh it's you they add up to.I'm in love with you and all these little things."Dalszą część tekstu śpiewał Louis
"You can't go to bed without a cup of tea..And maybe that's the reason that you talk in your sleep.And all those conversations are the secrets that I keepThough it makes no sense to me."
Przyszedł czas na lokowatego.
"I know you've never loved the sound of your voice on tape,You never want to know how much you weigh.You still have to squeeze into your jeans,But you're perfect to me."Niebieskooki włączył się do śpiewania z Hazzą.
"I won't let these little things slip out of my mouth..
But if it's true it's you, it's you they add up to.
I'm in love with you and all these little things."Swoją solówkę zaczął Nialler ..
"You'll never love yourself half as much as I love you.You'll never treat yourself right, darlin' but I want you to.If I let you know, I'm here for you, maybe you'll love yourself,Like I love you. Ooh.."Spojrzał na mnie śpiewając ją ,był blisko mojej twarzy , uśmiechnął się. Odwzajemniłam uśmiech.
Harry zaczął kolejną solówkę
" I've just let these little things slip out of my mouth.'Cause it's you, oh it's you.. it's you they add up to.And I'm in love with you and all these little things."Na sam koniec cała piątka zaśpiewała ostatnią zwrotkę piosenki.
"I won't let these little things slip out of my mouth.But if it's true. it's you.. it's you they add up to.I'm in love with you. And all your little things. " .Pobrzękiwanie gitary ucichło na chwilę. Chłopaki zaśpiewali jeszcze swoje inne piosenki "More Than This","Over Again" ,"What Makes You Beautiful". Podobały mi się te utwory . Zachwyciły mnie.
-Teraz może dziewczyny -powiedział Zayn.
- No właśnie ..może Caroline -powiedział blondyn.
-Ja? Ale nie potrafię śpiewać ..
Chłopaki i dziewczyny mnie strasznie błagały i w ogóle. Poddałam się.
-Dobra pod warunkiem ze zaśpiewa ze mną Mary- odparłam.
-No dzięki Blondi - powiedziała zawstydzona przyjaciółka.
-Nie ma za co.
Oddaliliśmy się wspólnie by wybrać repertuar.
- Co śpiewamy?
-People Help The People? W końcu ta piosenka ma wiele wspólnego z nami. I wgl..Sama wiesz.
-Okey .
Po czym przyjaciółka wróciła na miejsce a ja usiadłam koło niej.
-Ty pierwsza -szepnęła.
Kiwnęłam głową i zaczęłam śpiewać .
"God knows what is hiding in those weak and drunken heartsGuess He kissed the girls and made them cryThose hardfaced queens of misadventureGod knows what is hiding in those weak and sunken eyesFiery throng of muted AngelsGiving love but getting nothing back oh"Spojrzałam na Jade i resztę dziewczyn uśmiechały się wsparciowo. Były zdziwione i wzruszone . Drugą solówkę zaczęła śpiewać Mary. Pstrykałam palcami dodając trochę "uroku " tej piosence.
"People help the peopleAnd if you're homesick, give me your hand and I'll hold itPeople help the peopleAnd nothing will drag you downOh, and if I had a brain, Oh, and if I had a brain.I'd be cold as a stone and rich as the foolThat turned and all those good hearts away"
Spojrzała na mnie i się uśmiechnęła. Odwzajemniłam go. Po czym wśpiewałyśmy wspólnie już do końca.
"God knows what is hiding in this world of little consequenceBehind the tears, inside the liesA thousand slowly dying sunsetsGod knows what is hiding in those weak and drunken heartsGuess the loneliness came knockingNo one needs to be alone, oh, save mePeople help the peopleAnd if you're homesick, give me your hand and I'll hold itPeople help the peopleNothing will drag you downOh, and if I had a brain, Oh, and if I had a brainI'd be cold as a stone and rich as the foolThat turned, all those good hearts away"
"People help the peopleAnd if you're homesick, give me your hand and I'll hold itPeople help the peopleNothing will drag you downOh, and if I had a brain, Oh, and if I had a brainI'd be cold as a stone and rich as the foolThat turned all those good hearts away".Umilkłyśmy. Spojrzałyśmy na wszystkich . Dziewczyny aż się popłakały były pod wrażeniem i wzruszone ,miały łzy oczach przytuliły nas i wróciły na miejsce.
-Znam tą piosenkę , słyszałam covery ale to było najlepsze co do tej pory słyszałam.- powiedziała Jesy.
-Dzięki - odparłam.
Spojrzałam tym razem na chłopaków byli zaskoczeni ,zamurowani. Zaczęli podgwizdywać i klaskać na co się z przyjaciółką się zaśmiałam i przybiłam z nią piątkę . Powróciłam już na swoje byłe miejsce przy blondynie
-Ktoś tu mnie okłamał , ze nie umie śpiewać- odezwał się obok siedzący przyjaciel.
-Na serio nie umiem -powiedziałam śmiejąc się.
- Ta bo ci uwierzę - powiedział i parsknął śmiechem.Uśmiechnęłam się.Oparłam głowę o obojczyk Nialla i podkurczyłam nogi. Rozmawialiśmy wszyscy ze sobą jeszcze parę minut , powoli już opadałam ze zmęczenia nie wiedząc kiedy zasnęłam , jedyne co słyszałam to słowa Mary ale nie wiem jakie..
____________________________________
Wow !
Rozpisałam się w tym rozdziale.
To chyba najdłuższy jak do tej pory . Hah. Jak sami zauważyliście zmieniony jest szablon .Dodałam tez w poście (poprzednim ) zwiastun.
Chciałabym pod tym rozdziałem zobaczyć parę kom. to by mnie cieszyło .Dziękuję.To tyle. życzę wam miłego wieczoru i przyjemniej nocy.
świetny rozdział czekam na nexta <3
OdpowiedzUsuńWspaniały blog , świetny pomysl :D . Dziwi mnie tylko zachowanie Julie, no ale cóz. Napisz troche wiecej oczamo Mary :) a tak to swietne,czekam na next @PModzelewska
OdpowiedzUsuńCześć kochanie! Jak obiecałam tak komentuje, ale wybacz mi moje lenistwo, bo nie chciało mi się zalogować na konto. Rozdział świetny, a Juls i Harold wymiatają. Albo Caroline jak gadali o tym spacerze po lesie xD Kocham cie i więcej takich pomysłów geniuszu :D Czekam na next x
OdpowiedzUsuńTwoja wariatka,
Pauline x
Super rozdział! Kocham Cię! Czekam na next <3
OdpowiedzUsuń